• społeczeństwo

    Egalitarne społeczeństwa mają jednak swoje własne problemy. W dużych… z dziesiątkami tysięcy… stłoczonych razem, agresja jest wciąż obecna – ale bez ustalonej hierarchii dominacji, poprzez którą można by rozładować to uczucie, agresywne zachowania są adresowane w przypadkowy sposób. Czasem prowadzi to nawet do żądzy krwi, nieprzyjemnego przejawu… osobowości, która wydaje się bezsensowna dla dzisiejszej wysoko wydajnej produkcji. Gdybyśmy mogli całkiem wyplenić agresję z … społeczeństwa, czyż nie byłoby nam wszystkim lepiej?Cały czas jest mowa o celowym działaniu na niekorzyść pokrzywdzonego. Może warto jednak przyjąć i inny wariant. Są ludzie – i pewnie takich niemało – którzy nie są w stanie/nie potrafią/nie próbują spojrzeć choć trochę poza własne ego. Oni po prostu wszystko odbierają jako atak na nich. W pracy zespołowej (najczęstszy przypadek), oprócz celu nadrzędnego działania zespołu, czyli wykonania zadania, występuje szereg indywidualnych mikrodążeń: Ty teraz pijesz kawę zamiast mi pomóc, dlaczego przesuwasz to tak szybko, zamknij okno bo zimno, itp. Jeśli ktoś jest dodatkowo kompletnie pozbawieny poczucia humoru na swój temat, staje sie ofiarą na własne życzenie. Bo w pracy trzeba pracować i nie każdy ma czas/siły/ochotę opiekować się słabszym/wolniejszym współpracownikiem. Każdy więc musi trochę ustąpić.

    Przyjąłem kiedyś do pracy sekretarkę. Po miesiącu stwierdziłem, że jest średnia czyli wymaga częstego popychania. Poprosiła o rozmowę po pracy, w czasie której z płaczem (nieprzyjemne, kobieta po 40.) wyłuszczyła argumenty poruszane w powyższych wpisach. Nie nazwała tego mobbingiem ale na to wychodziło. Rozmowa z nią nie była długa. Po niecałej godzinie opuściliśmy firmę. Od tego czasu miałem super sekretarkę, samodzielną, odpowiedzialną, która potrafiła szefa (czyli mnie) opieprzyć. A ja przepraszałem, kiedy miała rację ale czasem dyskutowałem i ona przepraszała. Bez żadnych konsekwencji. Ot partnerka, a nie podwładna. Warta była dużych pieniędzy, których zażądała.

    Podsumowując: Konieczne jest właściwe oszacowanie siebie, chęć podejmowania zadań czyli traktowanie życia jako czegoś fajnego i pogodzenie się z własnymi niemożliwościami. Bo inaczej:

    Ojciec Randalla, kierował… w północnej Kalifornii od lat 60 i zawsze żywo interesował się zachowaniem…, często wciągając syna w dyskusje na temat… Głównie o tym, dlaczego te cholerne … tyle walczą. Gdyby … dogadywały się lepiej,… zaoszczędziłaby pieniądze.

    Tu następuje opis tego, co Randall Wise wprowadzał. No tak, ale on zajmował się kurami. Między innymi. Założył firmę, która produkowała szkła kontaktowe dla kurczaków. Przez te szkła kurczak widział świat na czerwono, co zmniejszało ich agresję. Jak to często bywa, próba ulepszania świata spowodowała więcej problemów niż ich rozwiązywała, co jednak nie jest tematem mojej wrzutki.

    Randall Wise wyciągnął cenne wnioski: zadzieranie z podstawowymi instynktami społecznymi jest ryzykowne. Nawet jeśli porządek dziobania jest dla nas niejasny, dla kurczaków jest sprawą życia i śmierci. Agresja i dominacja nie zawsze mogą być pożądane, ale służą jakiemuś celowi. Próba pozbycia się tych cech mogłaby tylko spowodować więcej problemów, niż ich rozwiązać. Czasami lepiej jest pozwolić naturalnemu porządkowi, aby on sam się ułożył.


  • Commentaires

    Aucun commentaire pour le moment

    Suivre le flux RSS des commentaires


    Ajouter un commentaire

    Nom / Pseudo :

    E-mail (facultatif) :

    Site Web (facultatif) :

    Commentaire :